Czupi w (wielkim) mieście- Radovljica

Jak pewnie wielu z Was wie, a przynajmniej się domyśla, Słowenia to nie tylko góry, rzeki i jeziora. Owszem, przyroda jest tutaj zachwycająca, niemniej jednak warto chociaż na chwilę zbliżyć się do cywilizacji i zajrzeć do jednego z urokliwych, słoweńskich miasteczek. Nam wprawdzie przy okazji zdobywania kolejnych górskich szczytów ciężko było wygospodarować czas na włóczenie się po mieście, raz jednak się udało, a nasze kroki skierowaliśmy do Radovljicy. 

Jest to niezwykle urokliwe, chociaż niewielkie miasteczko (jedynie 6 tys. mieszkańców), ulokowane nad rzeką Savą. Na szczególną uwagę zasługuje tutejsza starówka, i chociaż tworzy ją zaledwie jedna ulica, praktycznie każdy zlokalizowany przy niej budynek zasługuje na uwagę. W Punkcie informacji Turystycznej warto pobrać bezpłatną mapkę, na której mamy dokładnie narysowaną i opisaną każdą budowlę. Na końcu ulicy znajduje się z kolei kościół Św. Piotra, który również warto odwiedzić. 

Jedną z najbardziej znanych atrakcji Radovljicy jest Muzeum Pszczelarstwa mieszczące się w dawnym zamku Thurn, w samym sercu starówki. Szczególną atencję dla pszczół widać zresztą w miasteczku na każdym kroku- nie sposób wyjechać stamtąd bez choćby słoiczka miodu czy kosmetyku na jego bazie. Trudno się jednak dziwić- tereny te zamieszkuje bowiem miejscowy gatunek kraińskiej pszczoły szarej, która w sercu Słoweńców zajmuje szczególne miejsce. Muzeum z sezonie zwiedzać można od wtorku do niedzieli w godz. 10- 18, bilet ulgowy kosztuje 4 euro, dla dorosłego 8 euro, zaś bilet rodzinny 16 euro. Spacerując po muzealnych salach możemy nie tylko zapoznać się z ciekawostkami z życia pszczół, ale także obejrzeć pięknie zdobione, zabytkowe ule czy narzędzia od lat służące pszczelarzom. Wyjątkową atrakcją jest ul obserwacyjny, w którym na żywo możemy śledzić życie pszczół i ich królowej- robi naprawdę niesamowite wrażenie. Dla najmłodszych przewidziano zabawę polegającą na poszukiwaniu w salach muzealnych skrzynek z ukrytymi w nich pieczątkami o pszczelej tematyce, z których nasi milusińscy mogą stworzyć obrazek do kolorowania. Jest także pomieszczenie z multimedialną grą, w której mamy za zadanie wcielić się w rolę pszczoły zbierającej na łące kwiatowy nektar. Wszystkie informacje w muzeum przedstawione są także w języku angielskim, znajomość słoweńskiego nie jest więc konieczna. A muzeum to z całą pewnością atrakcja oryginalna i ciekawa, odwiedzenia której warto rozważyć.

A co jeśli chodzi o jedzenie? Wiadomo, że zawsze kiedy planujemy wyjście do restauracji staram się mieć przygotowaną jakąś opcję, żeby nie szukać w ciemno, i tak też było tym razem. Korzystając z polecenia bloga Poszli- pojechali zdecydowaliśmy się na  Grajską Gostilnicę, gdzie Maciek już kilka miesięcy przed wyjazdem bardzo napalił się na stek ze źrebaka. Niestety, mimo obecności  karcie potrawa okazała się niedostępna, musiał więc zadowolić się talerzem grillowanych mięs. Mimo wszystko było naprawdę smacznie, możemy więc ze swojej strony dać polecajkę, jeżeli kiedyś będziecie w okolicy.

No i na koniec jeszcze jedna istotna informacja dla zmotoryzowanych odnośnie parkowania. My dowiedzieliśmy się o tym dopiero po wizycie w Informacji Turystycznej i rozmowie z pracującą tam panią, okazało się bowiem, że miejsce gdzie pierwotnie zostawiliśmy samochód przeznaczone jest wyłącznie dla pracowników uniwersytetu. Samochód można natomiast zostawić praktycznie w samym centrum, na parkingu z którego bezpłatnie można korzystać aż przez 3 godziny. Jest to zdecydowanie wystarczający czas na zwiedzenie Radovljicy, co jednak ciekawe, zostawiając tam samochód jedyną rzeczą, jaką należy zrobić jest zostawienia za szybą kartki z godziną parkowania. Nikt tego nie weryfikuje. Dla nas dość zaskakujące rozwiązanie, ale z chęcią skorzystaliśmy:)

Podsumowując, Radovljica jest naprawdę ciekawym miejscem, jeśli szukamy jakiegoś słoweńskiego miasteczka na jednodniową wycieczkę. Zwłaszcza jeśli stacjonujemy w okolicy Bledu, bo to jedynie ok. 10 min. jazdy samochodem. Można i zwiedzać, i niespiesznie pospacerować, a nawet całkiem dobrze zjeść- z naszej strony więc serdecznie zachęcamy.

Zajrzyj do....

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *