PP Pension brzmi jak AAA Auto, ale tutaj podobieństwa się kończą.
Pensjonat w Poczdamie to kwintesencja dobrego smaku i niemieckiego porządku. Umiejscowienie idealne i to zarówno jeżeli chodzi o otoczenie, jak i odległość od głównych atrakcji turystycznych.
Sam pensjonat to willa z początku XX w. (na moje oko) i jak na willę przystało w dzielnicy willowej położona. Z owym otoczeniem łączą się cisza, spokój oraz zieleń. W środku stylowe, drewniane, stare meble, piękne krzesła, lustra i komody, co najdokładniej widać w przepięknej jadalni. Nasza czwórka dysponowała dwoma pokojami z łazienkami. Marta z Klarką zameldowały się w prawdziwym, około 30 metrowym apartamencie.
O ósmej rano schodziliśmy na śniadanie podawane w formie szwedzkiego stołu. Wszystko świeżutkie i cieplutkie, spożywane w towarzystwie kilku współlokatorów. Jednym słowem kameralnie.
Dysponowaliśmy własnymi kluczami do pokoi, drzwi głównych oraz furtki. Auto stało na wewnętrznym podwórko- parkingu.
Od naszej willi mieliśmy około 500 m do Parku Sanssouci oraz około 1000 m do Bramy Brandenburskiej, czyli głównego deptaka. Nieco dalej znajdował się Cecilienhof oraz administracyjny Rynek Główny wraz z portem. Do przystanku tramwajowego mieliśmy jednak również około 500 m, autobus znacznie bliżej.
Jak dla mnie miejscówka idealna, biorąc pod uwagę nasz sposób zwiedzania, głównie per pedes.
Całość: 3 noce+ 3 śniadania dla czterech osób + parking- około 500 euro.