Ponieważ już od dłuższego czasu prognozy zapowiadały piękny, prawie letni weekend, musieliśmy wykorzystać tę okazję na kolejną wycieczkę. Tym bardziej, że ostatnio okazji do wspólnego spędzania czasu mamy naprawdę niewiele. Zależało nam na miejscu gdzie moglibyśmy spokojnie pospacerować, zjeść coś dobrego. No i żeby tym razem było w miarę blisko, nie mieliśmy bowiem ochoty na długie podróże samochodem. W końcu, zainspirowani jednym z vlogów PatiTV , zdecydowaliśmy się na Ogrody Kapias w Goczałkowicach Zdroju.
Jest to naprawdę super miejsce do spędzenia z rodziną nawet całego dnia. Nie tylko dla właścicieli własnych ogrodów, choć te osoby dodatkowo mogą znaleźć tu mnóstwo ciekawych inspiracji. Cały teren składa się z tzw. Starych Ogrodów, zajmujących znacznie mniej miejsca, jednak bez wątpienia klimatycznych i pełnych tajemniczych, cichych zakątków oraz Ogrodów Nowych, na zwiedzanie których zarezerwować musimy co najmniej dwie godziny spokojnego spacerowania. Całość podzielona jest tematycznie, i tak zajrzeć możemy między innymi do Ogrodu Zimowego, Wiejskiego, Japońskiego czy Skandynawskiego. Każdy urządzony w innym stylu, obsadzony innymi, charakterystycznymi roślinami, każdy jednak piękny i zadbany. Do tego mnóstwo ławeczek, na których można przysiąść i odpocząć, dla dzieci oczywiście obowiązkowo plac zabaw. Nawet jednak bez niego maluchy w każdym wieku mają tam co robić- mnóstwo przestrzeni do biegania i ciekawe, czasami zabawne dekoracje, które na pewno zwrócą uwagę najmłodszych. I to wszystko za darmo, wstęp do Ogrodów jest bowiem całkowicie bezpłatny.
Dla osób, które postanowią wybrać się na dłuższą wycieczkę, istnieje także możliwość zregenerowania sił w miejscowym bufecie lub restauracji. Ceny może do najniższych nie należą, trzeba jednak brać pod uwagę, że cały kompleks musi się z czegoś utrzymać (zresztą więcej o kulinarnej stronie Ogrodów Kapias mam nadzieję w kolejnym wpisie, o ile uda mi się przekonać Maćka, żeby napisał od siebie kilka słów). Na miejscu znajduje się także Centrum Ogrodnicze, w którym osoby zainteresowane mogą dokonać zakupów i spróbować stworzyć na własnym podwórku ogród podobny do tego widzianego tutaj 🙂
Z praktycznych rad polecam przyjechać raczej w godzinach przedpołudniowych, przy pięknej pogodzie w porze obiadowej robi się już bowiem dość znaczny tłok. My byliśmy przed 11 i nie tylko spokojnie znaleźliśmy miejsce parkingowe, ale też bez tłoku spacerowaliśmy alejkami. Niemniej zachęcam wszystkich do odwiedzenia tego miejsca, i to o każdej porze roku.
P. S. Patrząc po ilości par młodych, jakie spotkaliśmy podczas naszej wizyty, jest to też chyba jedno z ulubionych w okolicy miejsc na sesje ślubne.
