Eksploracji najbliższej okolicy ciąg dalszy… Tak można w sumie zacząć opis naszej ostatniej wycieczki. Pomysł na nią chodził mi po głowie praktycznie już od jesieni, kiedy to parkingu pod wielką skałą kończyliśmy jedną z naszych wypraw. Wtedy nie było już mowy o kontynuowaniu wędrówki (dwójka zmęczonych dzieci) wiedziałam jednak, że w najbliższym czasie chcę tam wrócić. I w końcu się udało.
Rezerwat Przyrody Zimny Dół, bo o nim mowa od początku wpisu, zwiedzać można w dwójnasób. Dla spokojniejszych wycieczkowiczów wokół rezerwatu ciągnie się czerwony szlak PTTK (ta wyprawa jeszcze przed nami), dla osób szukających mocniejszych wrażeń polecam ścieżkę przez sam środek rezerwatu oznaczoną znakami zielonymi. Podobno jeszcze jakiś czas temu, ze względu na kiepskie oznakowanie trasę tę trzeba było pokonywać trochę na wyczucie, aktualnie wszystko zostało poprawione i zrobienie „pętelki” nie stwarza żadnych problemów. Przynajmniej orientacyjnych, z trudnościami bywa różnie 🙂 Cała trasa nie jest wprawdzie długa (mi aplikacja wyliczyła nieco ponad 4 km od wyjścia z samochodu do powrotu w to samo miejsce), ale miejscami naprawdę dosyć stroma. Stąd w sumie ta odległość różnica poziomów to bowiem prawie 200 m. Polecam więc zdecydowanie dla dzieci już chodzących i dla nieco bardziej wyluzowanych rodziców, którzy nie stresują się prowadzeniem malucha wąską ścieżką trawersującą dość stromym zboczem, poprzecinaną do tego raz po raz przewróconymi drzewami. Z tego właśnie powodu wskazane dobre buty z przyczepna podeszwą, choć ja w zwykłych adidasach też dałam radę. Jeśli już jednak zdecydujemy się na tę wyprawę to w Zimny dole znajdziemy nasze własne , podkrakowskie, mini- skalne miasto. Skałki, groty, skalne przejścia- zdecydowanie jest gdzie zajrzeć i gdzie się powspinać. Nie bez przyczyny miejsce to ukochane jest przez wielbicieli boulderingu, choć ten akurat na terenie rezerwatu jest zakazany. Do tego wspaniałe okazy bluszczu, który pnie się po skałach i którego wiek to podobno 600 lat! Super. Dla dorosłych, ale także dla dzieci, które tak jak moje uwielbiają wszelkie wspinanie się, przedzieranie i przeciskanie przez wąskie przejścia. Po zejściu ze ścieżki i powrocie na główny szlak polecam odpoczynek nad płynącą tu rzeczką. Kolejna świetna okazja do zabawy- nie ma chyba malca, który nie kochałby wrzucania do wody kamieni, szyszek i liści. My bawiliśmy się tak dobrze, że skończyło się przemoczonymi butami:) Wycieczka tak nam się jednak podobała, że na pewno tu wrócimy. Na eksplorację czeka przecież jeszcze szlak czerwony, patrząc po mijających nas ludziach z wózkami i dziecięcymi rowerkami, zdecydowanie bardziej spacerowy. Ale o tym przekonamy się sami, mam nadzieję, że już niedługo.
Rezerwat przyrody Zimny Dół
dystans: 4,2 km
suma podejść: 189 m
suma zejść: 228 m
czas przejścia: 2h 11 min (z długimi przerwami na odpoczynek i zabawę)