Kto śledzi nas regularnie na Fb lub Instagramie mógł zauważyć, że jakiś czas temu zagościła u nas nowa pasja- rower. Pora więc na nowy cykl, w którym będziemy się z Wami dzielić ciekawymi trasami, które przebyć można właśnie na dwóch kółkach.
Jeśli zerkniemy na mapę tras rowerowych gminy Olkusz to naprawdę jest w czym wybierać. My na pierwszy ogień zdecydowaliśmy się na coś bardzo blisko naszego domu a mianowicie pomarańczowy szlak łącznikowy Żurada- Płoki. Szlak rozpoczyna się na samym końcu Żurady, na pętli autobusowej, i prawie cały czas prowadzi lasem. Jest to więc idealny wybór jeśli chcemy uniknąć jazdy między samochodami. Trasa jest też naprawdę wygodna co przy naszych lasach osadzonych jednak na dość piaszczystym podłożu nie jest wcale takie oczywiste. Tu droga prawie przez cały czas jej trwania jest twarda i ubita. Łachy piachu, i to niewielki, kiedy jednak trzeba zejść z roweru i chwilę go poprowadzić, zdarzyły się może dwa razy. Według mapy szlak kończy się praktycznie pod samym Sanktuarium w Płokach, nam jednak nie dane było dotrzeć do samego końca. Tuż po wyjeździe z lasu trafia się bowiem na… plac zabaw, co czyni tę wyprawę wprost idealną dla rodzin z dziećmi. Prócz huśtawek, zjeżdżalni czy karuzeli są także ławki, stojaki na rowery oraz mała wiata z miejscem do siedzenia. A co najważniejsze- cisza i spokój. Mimo wolnego dnia (Boże Ciało), pięknej pogody i wcale nie tak wczesnej godziny, nie było tam bowiem żywego ducha. I za to właśnie kocham małe miejscowości- fajne inwestycje i brak tłumów. Dobrze, że coraz częściej można spotkać takie inicjatywy w miejscach, w których się tego nie spodziewamy.
Po dłuższej chwili zabawy i pikniku- powrót tą samą trasą. Mimo iż nie jest ona długa (niecałe 6 km w jedną stronę), w lesie można zrobić dodatkowy przystanek- na rozjazdach szlaków stoją drewniane wiaty z ławeczkami. Dodatkowo całość szlaku jest naprawdę dobrze oznakowana- nic tylko wsiąść na rower i pedałować.